Wyjazd naukowy do Niemiec trwał 14 dni. Szesnastu uczestników (wraz z naszą opiekunką prof. Joanną Cieślą) odwiedziło 13 miast (Praga, Monachium, Penzberg, Ludwigshafen, Karlsruhe, Heidelberg, Mannheim, Saabrücken, Aachen, Kolonia, Warstein, Wernigerode, Berlin
Mieliśmy przyjemność zobaczyć 9 instytucji: 2 uniwersytety (Karlsruher Institut für Technologie (KIT), RWTH Aachen University), 3 firmy (Roche, BASF, Warsteiner Beer) oraz 4 instytuty naukowe (Max Planck Institute for Molecular Genetics, Max-Delbrück-Centrum für Molekulare Medizin, INM Leibniz-Institut für Neue Materialien, DWI - Leibniz-Institut für Interaktive Materialien).
Głównym fundatorem wyjazdu był DAAD Polska. Finansowanie uzyskaliśmy również od Dziekana Wydział Chemiczny Politechniki Warszawskiej, Komisji Dydaktycznej SSPW - Samorząd Studentów Politechniki Warszawskiej oraz KNB Herbion.
Dzień 1 (14 września)
Niewyspani, ale żądni przygód zebraliśmy się wszyscy o godzinie 7:30, by wspólnie przekroczyć granicę Polski i zawitać wieczorem w praskim hostelu.
Mimo zmęczenia długą podróżą, po dotarciu na miejsce i pozostawieniu bagażów, udaliśmy się podziwiać uroki Pragi nocą.
Dzień 2 (15 września)
Tego dnia odbyło się intensywne zwiedzanie najważniejszych punktów turystycznych takich jak: kompleks zamkowy na Hradczanach, Pałac oraz Ogrody Wallensteina, Ścianę Johna Lennona, a także Muzeum Piwa oraz Muzeum przy praskiej Uczelni.
Dzień 3 (16 września)
Z samego rana wyjechaliśmy w kierunku Monachium, gdzie dotarliśmy już popołudniu. Posililiśmy się ciepłym obiadem, a następnie udaliśmy się na spacer ulicami jednego z najbogatszych niemieckich miast, pod przewodnictwem przypadkowo zapoznanego Polaka, który opowiedział nam ciekawostki o tamtejszych budynkach, browarach i „najdroższej ulicy” w Monachium.
Dzień czwarty (17 września)
W poniedziałek rano wyruszyliśmy z miasta w kierunku Penzberg, gdzie w Roche rozpoczęliśmy naukową część naszej podróży. Dzięki tej wizycie poznaliśmy sposób funkcjonowania systemu zarządzania projektem biotechnologicznym w międzynarodowej firmie. Udało nam się również prześledzić proces produkcji jednego produktów Roche (przeciwciała monoklonalne) poprzez wgląd w prace tamtejszych laboratoriów i obejrzenie linii produkcyjnej. Ponadto dowiedzieliśmy się jakie są możliwości pracy i staży w Roche, a także jak wygląda proces rekrutacji. Na koniec wizyty spotkała nas miła niespodzianka, gdyż o swoim projekcie opowiadał nam nasz rodak.
W drodze powrotnej do Monachium postanowiliśmy zobaczyć Bungalows w Olymiapark, dawną wioskę olimpijską, gdzie obecnie mieszkają studenci. Wizyta ta była dla nas ciekawym doświadczeniem, możliwością spotkania rówieśników i dostarczyła wrażeń estetycznych.
Dzień piąty (18 września)
Z samego rana udaliśmy się w podróż do Karlsruhe, gdzie o godzinie 11:00 mieliśmy spotkanie w Karlsruher Institut für Technologie. Podczas tych odwiedzin gospodarze przybliżyli nam tematykę badań prowadzonych na mikroalgach oraz zaprezentowali wiele stosowanych u nich rozwiązań w celu efektywnego dostarczania energii świetlnej do hodowli. Po prezentacji kierownika zakładu, w trakcie zwiedzania laboratoriów z jednym z doktorantów mieliśmy możliwość interaktywnego poznania sposobu pracy oraz zadawania nurtujących nas pytań. Ostatnim punktem programu było zwiedzanie kampusu północnego, gdzie zapoznaliśmy się z budową bioreaktorów stosowanych do hodowli alg przy naturalnym świetle słonecznym.
Po obiedzie w lokalu poleconym przez doktoranta z KIT przejechaliśmy do Heidelbergu. Po zameldowaniu w hostelu udaliśmy się na spacer po pięknym mieście. Przeszliśmy Philosophenweg, skąd podziwialiśmy panoramę miasta.
Dzień szósty (19 września)
W celu wykorzystania dnia, zaraz po śniadaniu zwiedziliśmy Zamek w Heidelbergu oraz muzeum farmacji. Stamtąd pojechaliśmy pociągiem do Ludwigshafen, do BASF. Wizyta ta była jednym z ciekawszych doświadczeń w trakcie podróży po Niemczech. Na początku pokazano nam film o tym jak działa firma. Następnie, razem z przewodnikiem, objechaliśmy specjalnym, firmowym autobusem kompleks budynków produkcyjnych. Byliśmy pełni podziwu dla ludzi odpowiedzialnych za logistykę i rozplanowanie wszystkich hal produkcyjnych. Mogliśmy zobaczyć jaki ogrom przestrzeni zajmuje miasteczko zapewniające odczynniki chemiczne dla całego świata. Na samym końcu zabrano nas do centrum odwiedzin BASF, gdzie zapoznaliśmy się z szeregiem zastosowań związków produkowanych w firmie. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na spacer oraz posiłek w Mannheim. Wieczorem, w Heidelbergu, ponownie udaliśmy się na zwiedzanie miasta oraz spacer nad brzegiem rzeki Neckar.
Dzień siódmy (20 września)
Rano pojechaliśmy do Saarbrucken, do Instytutu Nowych Materiałów, gdzie wzięliśmy udział w szeregu prezentacji naukowych, a także zwiedzaniu laboratoriów, gdzie na co dzień pracują naukowcy. W trakcie tej wizyty zostaliśmy zapoznani z biotechnologicznymi aplikacjami opracowanych materiałów w przemyśle oraz z technikami wykorzystywanymi w tamtejszych laboratoriach. Naszą uwagę przykuła międczy innymi technologia podnoszenia przedmiotów zainspirowana budową kończyn gekonów i ich sposobem przyczepiania się do podłoża. Ponadto zwiedziliśmy nowoczesne centrum, w którym pracownicy instytutu mogą prowadzić projekty mające na celu łączenie przemysłu z nauką. Podobał nam się sposób organizacji centrum, w którym na czas określonego projektu przeznacza się pewną przestrzeń, gromadzi się potrzebny sprzęt, a po zakończeniu projektu zwalnia się miejsce dla następnego. Po wizycie przejechaliśmy do Aachen.
Dzień ósmy (21 września)
Przed godziną 10:00 udaliśmy się do RWTH. Po kilku ciekawych prezentacjach grup badawczych pracujących na uczelni, mieliśmy szansę przedstawić nasze koło oraz opowiedzieć o aktualnie prowadzonych przez nas projektach. Następnie zjedliśmy posiłek w uczelnianej stołówce. Po obiedzie mieliśmy czas na kawę w trakcie której, razem z osobami z uczelni, mogliśmy w swobodnej atmosferze porozmawiać na tematy dotyczące kariery naukowej, związane z uczelnią oraz kulturą Niemiec. Następnym punktem wizyty na RWTH było zwiedzanie DWI Leibniz Institute for Interactive Materials.
Potem pojechaliśmy do centrum miasta Aachen, gdzie zwiedziliśmy katedrę oraz centrum, a następnie udaliśmy się do Kolonii.
Dzień dziewiąty (22 września)
W trakcie wyjazdu kilka osób poważnie się przeziębiło. Z tego powodu w sobotę, chociaż w planie mieliśmy wyjazd do Düsseldorfu, zostaliśmy w Kolonii. Nie chcieliśmy na cały dzień zostawiać chorych samym sobie w hostelu. Nie chcąc też rezygnować zupełnie ze zwiedzania, jako studenci, którym biologia jest bardzo bliska, postanowiliśmy odwiedzić Ogród Botaniczny, a część grupy wybrała się też do Zoo.
Dzień dziesiąty (23 września)
W niedzielę rano wybraliśmy się na zwiedzanie Muzeum Czekolady. Poza częścią degustacyjną dowiedzieliśmy się wielu ciekawych informacji na temat kakaowców oraz samego procesu produkcji czekolady. Po obiedzie spotkaliśmy się z panią przewodnik, która oprowadziła nas po Katedrze. Budowla zrobiła na nas ogromne wrażenie, a spotkanie z osobą, która posiada wiedzę na jej temat, umożliwiło poznanie historii i zgłębienie ciekawostek związanych z najpopularniejszą katedrą Niemiec.
Dzień jedenasty (24 września)
W poniedziałek rano przejechaliśmy do Warstein, gdzie zwiedziliśmy browar. W czasie wizyty w browarze Warsteiner udało nam się prześledzić proces produkcji piwa. Dzięki interaktywnemu filmowi, który rozpoczął naszą wycieczkę utrwaliliśmy sobie poznane na studiach metody produkcji alkoholu, a także mogliśmy porównać z tymi stosowanymi na polskim rynku.
Po degustacji niemieckiego piwa, przejechaliśmy do Wernigerode, które pierwotnie było przystankiem jedynie na nocleg. Ze względu na walory miasta, udaliśmy się na wieczorny spacer na zamek oraz po samym mieście. Miasto zdecydowanie nas urzekło.
Dzień dwunasty (25 września)
Następnego dnia pojechaliśmy do Berlina, gdzie mieliśmy wizytę w Instytucie Maxa Plancka. Tam mieliśmy okazję zapoznać się z nowoczesną aparaturą, jaką dysponują tamtejsi naukowcy. Między innymi aparaty do sekwencjonowania DNA metodami „high-through” umożliwiającymi sekwencjonowanie całych genomów w bardzo krótkim czasie. Podobał nam się modułowy sposób organizacji stanowisk pracy – odpowiednie umiejscowienie sprzętu przeznaczonego do kolejnych etapów procedury, np. od sonikacji komórek poprzez oczyszczanie białka metodami chromatograficznymi po analitykę z użyciem HPLC czy MS. Ponadto wysłuchaliśmy wykładu na temat technik bioinformatycznych stosowanych przez jedną z doktorantek, która następnie opisała nam swoją drogę naukową oraz jej czas spędzony na doktoracie w Instytucie Maxa Plancka.
Wieczorem udaliśmy się na zwiedzanie miasta. Zobaczyliśmy East Side Galery poszerzając swoją wiedzę na temat podziału oraz zjednoczenia Niemiec. Kolejnym punktem był Alexander Platz, gdzie spróbowaliśmy niemieckiego grzanego wina. Tego wieczora zobaczyliśmy również Bramę Brandendurską, Mur Berliński oraz Reichstag.
Dzień trzynasty (26 września)
Po śniadaniu przejechaliśmy do Instytutu Maxa Delbrucka, gdzie na początku dowiedzieliśmy się, jakie są możliwości doktoratów oferowanych przez instytut. W trakcie wykładów polskich naukowców mieliśmy możliwość posłuchania o badaniach prowadzonych w danej jednostce naukowej oraz o ścieżkach kariery jakie spotkani pracownicy przeszli do chwili obecnej. Poznane osoby były bardzo otwarte i sympatyczne, co sprawiło, że wszyscy chętnie zadawali dużo pytań dociekając wielu szczegółów pracy naukowej jak i funkcjonowania instytutu. Po części teoretycznej udaliśmy się na zwiedzanie laboratoriów, gdzie usłyszeliśmy m.in. o prowadzonych tam badaniach nad komórkami nowotworowymi hodowanymi w hydrożelach. Po części naukowej, razem z jednym ze spotkanych doktorantów, zjedliśmy obiad w pobliskiej stołówce. Spotkanie zakończyliśmy zaproszeniem jednego z naukowców na organizowane przez nas comiesięczne seminaria.
Po wizycie pojechaliśmy zwiedzać stolicę Niemiec. Jedna z naszych koleżanek zaplanowała pieszą trasę przez najważniejsze punkty Berlina – Check Point Charlie, Pomnik Pomordowanych, Parlament, Bramę Brandenburską, Wyspę Muzeów, Katedrę Berlińską, Alexander Platz z Wieżą Telewizyjną. Wiele osób było też ciekawych smaku popularnego Currywurst, dlatego udaliśmy się do dzielnicy Kreuzberg, gdzie znajduje się najpopularniejszy w Berlinie lokal serwujący to danie.
Dzień czternasty (27 września)
W czwartek musieliśmy wracać. W drodze powrotnej pod Poznaniem mieliśmy drobną stłuczkę, co opóźniło naszą podróż o kilka godzin. Na szczęcie nikomu nic się nie stało i bezpiecznie, w godzinach wieczornych, dotarliśmy do Warszawy.
Cały wyjazd był dla nas niezapomnianą przygodą, pełną ciekawych doświadczeń, poznawania ludzi, zachodniej kultury i sposobu tworzenia nauki. Do Polski wróciliśmy zmotywowani do działania i zacieśniania kontaktów nawiązanych podczas wyjazdu.
Dla wytrwałych w lekturze, przedstawiamy poniżej mapę obrazującą w przybliżeniu przebytą trasę :)
